lightmyfire.fotkoblog.pl

Są dwa dni w ciągu roku, które wolałabym, żeby znikneły wgl z kalendarza. Żeby ich nie było. Pierwsza z nich to 1 marca. Dzień śmierci mojej babci. Druga.. Właśnie dzisiaj. 26 sierpnia. Noc na 26 a 27 sierpnia. Od dwóch lat ten dzień sprawia, że chcę zniknąć ze świata, schować się pod kocem z butelką wódki i nigdy z niego nie wychodzić. Dwa lata temu.. Zostałam skrzywdzona. Przez osobę, której najbardziej ufałam na świecie. Zdrad było więcej.. I z mojej i Twojej strony. Jednak ta pierwsza, boli cholernie, nawet teraz, kiedy minęło tyle czasu. Cały dzisiejszy dzień przepłakałam. Do tej pory nie umiem o tym mówić spokojnie. Zawsze płaczę, kiedy tylko o tym wszystkim myślę. Zawsze..

Powiedz mi. Czy ja jestem gorsza od niej? Nie wiem, brzydsza? Mam podlejszy charakter? Nie wiem, jestem mniej utalentowana? Zastanawiam się nad tym, i nie rozumiem dlaczego czuje się przy niej gorsza. Ale się czuję. 

Najgorsza jest intuicja.. Fakt, że od samego początku, kiedy ona pojawiła się w Twoim życiu czułam, że będą z tego problemy, że będę przez nią płakać. Intuicja, którą tłumiłam w sobie, bo przecież nie chciałam wierzyć, że jesteś w stanie zrobić mi krzywdę. Tłumiona, bo chciałam wierzyć, że to ja jestem najważniejsza. Że będziesz o mnie dbał, że nie zrobisz niczego, co mogłoby mnie zaboleć. 

Jeszcze gorsze jest to, że od dwóch lat ja siebie obwiniam za to, co się stało. Nie, nie kazałam Ci iść z nią do łóżka, ale przecież mogłam od razu zareagować, mogłam zarządać, żebyś zerwał z nią kontakt. Mogłam. Mogłam sama przyjechać, i dopilnować, żeby Twoje ręce lądowały tylko na mnie. Mogłam. Nie zrobiłam tego. Cały czas się zastanawiam, czy gdybym Ci wtedy dała to, czego potrzebujesz, czy byłoby inaczej, czy byłbyś tylko mój. Nie wiem. To boli. 

Cały dzisiejszy dzień jest katastrofą. Kilkakrotnie musiałam od nowa się malować, gdyż stary tusz został na poduszcze, razem z łzami. Noc.. Noce są najgorsze. W nocy wszystkie rany rozdrapujesz i sypiesz na nie sól, słuchając piosenek, oglądając zdjęcia. Płacząc. Wcale nie jestem pewna, czy dzisiaj w nocy opamiętam się na tyle, by nie sięgnąć po żyletkę.. Nie chcę tego. Jednak zdaje sobie sprawę, że tak może się stać. Tak bardzo chciałabym dzisiaj szybko zasnąć, jednak wiem, że będę się całą noc katować. Sama, bo pewnie nikogo później już nie będzie. I płakać. Cały czas płaczę.. 

Chciałabym cofnąć czas. Żeby to się nigdy nie stało. Chciałabym żyć ze świadomością, że nie byłbyś w stanie mnie nigdy zdradzić. Chciałabym.